piątek, 26 października 2012

Ach śpij Kochanie...

Zestawy przytulankowe pozostają u nas w nieustającej wręcz modyfikacji i dotyczą tylko dwójki Najmłodszych Pociech. Najstarszy, nawet jako dużo mniejszy, nie preferował tego typu usypiaczy. Wybierał dobrą książkę i żywego lektora ;). Antoś zaś od zawsze musi zasypiać "z czymś"... i nie zawsze jest to coś, co można przytulić, albo przytulenie czego, jest do końca miłe ;).
Ostatnio preferowany zestaw wygląda dokładnie tak:



panda KeelToys, nosorożec- zupełnie nowa znajda z  s-h, kotek by Jellycat, dinusie  anamalz

6 komentarzy:

  1. udany zestaw :D moja Lenka zasypiała jeszcze do niedawna ze wszystkimi samochodami (coś około 20) a śmiesznie było jak te autka spadały w nocy z jej łóżeczka (piętro) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. haha, wyobrażam sobie :D. W sumie to Najstarszy też zasypia (dokładnie jak Lenka- na piętrowym swym łóżku) z... klockami lego, które są... wszędzie i też spadają w nocy ;). Tyle, że u niego to wynik niechęci do sprzątania po zabawie, nie- chęci posiadania usypiacza w łóżku.

    OdpowiedzUsuń
  3. u nas wciąż liczy się tylko żywy lektor ;) a te dinozaury anamalz są super! pierwszy raz widzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjaciele do snu, bo bez nich ciężko zasnąć, my też mamy swoich faworytów

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny zestaw. Śmieszne jest że dzieciaki śpią z kilkoma naraz pluszakami. Ja pamiętam że spałam z 1 tylko sztuką....

    OdpowiedzUsuń