Ciężko, będąc mamą trójki małych dzieci, znaleźć czas na zdjęcia (w telefonie jest ich zatrzęsienie, jednak magiczna droga do komputera bywa często nie do przebycia :)). Zafascynowana blogiem, na który trafiłam przypadkiem poszukując przed monitorem chwili oddechu, gdy lipcowo dzieci chorowały, zainspirowana tymże, rozpoczęłam internetowe poszukiwania "nowej szafy" dla Malinki... poszukiwania ciuszków bez świnki Peppy ( z całym szacunkiem, lubimy pooglądać :)) i myszki Miki. Po nitce do kłębka trafiłam na drugi cudowny modowy blog dla dzieci i... przepadłam na allegro z kretesem. Babcia zaś klasycznie już, przepadła w skarbnicy cudów wszelakich "z drugiej ręki" :). Zatem Malinka w nowej odsłonie:
sukienka, legginsy- minymo, body h&m
spódniczka- hema, bluzeczka mothercare, sweterek, balerinki- h&m